sobota, 22 września 2012

Z Harry'm II .

  Otworzyłaś oczy a to bym ten gościu od lasu . O ile się nie mylisz Harry . Zabrałaś rękę i dalej wpatrywałaś się z okno i przeszywającą  zimnem  noc .On nic się nie odzywał tak jak ty do niego . Nagle siedzący przed tobą chłopak zbliżył się do szyby , chuchnął i napisał " I'm sorry ;)" . Ty tylko się uśmiechnęłaś  i patrzałaś na niego . Powtórzył to.Lecz napisał coś innego . Zbliżyłaś się , on też i pocałował cię . A na szybie widniał napis " Kiss me . " Pocałunek delikatny i subtelny . Przechodzący ludzie tylko z uśmiechem na was zerkali . Wy nie mogliście się od siebie oderwać . Gdy delikatnym ruchem oderwałaś się od niego , wyszłaś z restauracji , a on za tobą . Zatrzymałaś się przed nią , powiedziałaś z uśmiechem na twarzy i rękami w kieszeni ;
-Nic się nie stało - i nagle zaczął padać deszcz . Założyłaś kaptur i uśmiechałaś się bezlitośnie do ziemi .
On wziął cię za podbródek i znów cię pocałował . Obioł twoją rękę i zaprowadził w głąb lasy . Rozpalił ognisko wziął koc ,który położy na korze drzewa, na którym zaraz osiadłaś z nim .
-Czy ty czujesz tak jakby ten świat , który wczoraj miał znaczenie , nagle stracił znaczenie ? Jakby liczylibyśmy się tylko my ? Bo ja tak . - powiedział ci to wpatrując ci się w oczy tak , jakby oglądał jakieś dzieło sztuki .
-Tak , wiem co czujesz . Czas stanął i nie chce ruszyć ,a ja się z tego ciesze . -odpowiedziałaś mu .
Pocałował cię , a noc straciliście na wspólnych rozmowach i śmianiu się . Noc zleciała tak nieubłaganie szybko , a wy dalej chcieliście spędzać ze sobą czas . Tak jakby tylko to się liczył .

    Reszty możecie się domyśleć , jak wspaniale mogło się spotkać tą druga osobę w takich zbiegu okoliczności .Gdzie zdawało nam się , że wszyscy o nas zapomnieli to świat  nam daje coś w zamian  .



The end ..


_____________________

Druga cześć myślałam że wyjdzie lepiej czy coś , ale może być .


Agata ♥

Z Harry'm I .

    Masz zamiar wybrać się z przyjaciółmi na wspólny weekend nad morze . Gdy nadszedł dzień wyjazdu pojechałaś z nimi na stacje kolejową . Już słychać , wzywający na twój tor głos .Poprosiłaś przyjaciół żeby chwile zaczekali na ciebie bo ty masz pilna potrzebę skorzystania z w-f . Wróciłaś szybko chwyciłaś swoje rzeczy  i pobiegłaś do pociągu nie patrząc jaki to jest . Szybko zajęłaś miejsce i odsapnęłaś . Po chwili dotarło do ciebie że nie widzisz wokół siebie nikogo znajomego . Chwila paniki . Idzie konduktor i sprawdza bilety . Podajesz mu swój a on :
- Nie ma pani innego ?
-Ale jak to ?
-Albo pani kupiła inny bilet , albo pomyliła pani pociągi . - Zrobiłaś wielkie oczy i nic nie odpowiedziałaś . Konduktor widząc twoja zmartwioną twarz odszedł i dał ci spokój . Przez całą drogę tylko jedno pytanie się dręczyło ' Dokąd jedziesz ? '
    Po 30-stu minutach pociąg się zatrzymał , a ty z lekkim zdziwieniem parzyłaś w okno i  otaczający cię las .
Spytałaś czy tu masz wyciąć ,a jakiś przypadkowy mężczyzna tylko pokiwał głową . Wysiadłaś i poszłaś za wszystkimi pasażerami . Zatrzymali się i zaczęli wyciągać namioty i materace . Ty tylko usiadłaś i zamartwiałaś się jak wrócisz do domu albo przynajmniej dojedziesz nad te morze .
Dobra nie będziesz się zamartwiała . Spięłaś włosy w kok i ruszyłaś w poszukiwaniu jakiegoś sklepu z sprzętem kempingowym .Na szczęście był i kopiłaś wszystko co było potrzebne .wróciłaś na miejsce i zaczęłaś działaś . Taa tylko jest jeden problem jak tu rozłożyć ten namiot . Twoje umiejętności są dosyć słabe w tym . Wręcz można powiedzieć , ze zerowe . Trudzisz się z tym i trudzisz , ale w końcu jakimś szczęściem ci się udaje  . Teraz masz tylko ochotę się położyć spać i wytrwać jakoś ten weekend .
Położyłaś się ale jakiś dźwięk gnębił twój umysł . Postanowiłaś sprawdzić co to jest . W głębi lasu było widać jak jakiś płomień . Podeszłaś bliżej  i zauważyłaś grupę ludzi , która śpiewa , tańczy i się bawi . Odwróciłaś się i poszłaś do namiotu . Położyłaś się i nagle zaczęłaś płakać .Tak miał wyglądać twój weekend a wyszło jak zawsze .
     Następnego dnia wstałaś szybko i poszukiwania łazienki się zaczęły . W piżamie, rozmazana , schylona biegłaś . Widzisz znak z napisem Toi-Toi .Podbiegasz i załatwiasz co potrzeba . Szczęśliwa wracasz do namiotu żeby się przebrać itd . Wychodząc z niego ktoś z ogromną siłą wbiegł na twój namiot .Wyszłaś z niego i rozczochrana ,a ten idiota się śmiał  i wszyscy jego znajomi .Miałaś zamiar zapaść się pod ziemię .
-Chodź ze mną . - jakiś chłopak podszedł i tylko pociągnął się w inną cześć lasu . Nie wiedziałaś co się dzieje i jakie on ma zamiary . .
-Weź mnie puść - -szybkim ruchem wzięłaś rękę i zobaczyłaś chłopaka , który był wczoraj na tym ognisku .
-Dobra to może inaczej .Jestem Harry i  nie chce patrzeć jak się rozpromienisz albo oni się kompromitują .
- Jestem [T.I] i poradzę sobie jakoś sama .
-Raczej w to wątpię . Widziałem jak się męczyłaś z namiotem . Jak patrzyłaś i nie dowierzałaś że tu się znalazłaś . Więc szczerze wątpię w to żebyś dała sobie radę .- nic nie odpowiedziałaś tylko poszłaś w innym kierunku, obrażona na cały świat .
Niedaleko była jakaś restauracja . Zamówiłaś sobie wielką porcje gorącej czekolady . Poczułaś się  jakby cały świat zapomniał o tobie . Zamknęłaś oczy i poczułaś czyjąś ciepłą rękę na twojej dłoni . ...


To be continued ...

_________________________________________________





Niedługa II część .


Agata ♥ .